Tak, tak kochani... do przodu... to chyba ostatnio moje motto. Muszę się sama mobilizować i przekonywać, że warto zebrać się w kupę i postawić kolejny mały krok...
Już nie mogę się doczekać. Na razie nie zdradzę wszystkich tajemnic, ale mam nadzieję, że przyjmiecie to równie radośnie jak ja:)
Aby jednak nie wprowadzać zbytniej zakręconej atmosfery bez wielu wyjaśnień podzielę się z Wami tak na szybciutko moją paryską herbaciarką.
Lubię ten francuski urok, lubię wracać wspomnieniami do Paryża i naszego wspólnego szwendania się po tamtejszych uliczkach. Francja to zresztą jedno z moich wymarzonych miejsc. Zarówno lazurowe wybrzeże jak i górskie strony. Liczę w duchu, że gdy zakończą się wreszcie nasze budowlane perypetie, to znów będziemy mieli i czas i rezerwę na podziwianie świata:)
A tak wracając do przyziemnych widoczków - herbaciarka, jak ostatnio większość moich szkatułek, postarzana, ze spękaczem dwuskładnikowym. wewnątrz lekki kontrast, bo do bieli dodałam ciemnobrązowe przekładki. Jakoś potrzebowałam ożywienia kolorystyki.
I jak widzicie mój niebieski stołeczek znów poslużyesji:)
No zakochałam się w jego kolorze!
Dziewczyny trzymajcie kciuki!!!! Bardzo, bardzo Was o to proszę...
Czekam na kwiecień - czas kolejnych kroczków...
Ajajaj, jakie śliczności!:)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia!
Oj chyba "nie dziękuję" bo aż się boję;)
UsuńTrzymamy kciuki! :)
OdpowiedzUsuńI o kopniaczek proszę:)
UsuńNie zapeszajmy:)))
OdpowiedzUsuńSkrzyneczka piekna Aniu i zdjecia tak pełne uroku...
Dziękuję:) Staram się robić co raz lepsze zdjęcia:)
UsuńBardzo jestem ciekawa co tam dalej wymyśliłaś. Ale co by to nie było, to POWODZENIA.:)
OdpowiedzUsuńParyża zazdroszczę, bardzo....:)
:) A ja jaj nawymyślałam Dorotko, oj nawymyślałam:) Cieszę się, że miałam okazję podreptać po Paryżu i marzę, ze jeszcze tam wrócę:)
UsuńZ całej siły trzymam kciuki i z całego serca życzę Ci powodzenia! Nie wiem, co dokładnie chodzi Ci po głowie, ale wspieram wszystkie pomysły mądrych kobitek :-) Herbaciarka urocza, a słowa o Paryżu znów przeniosły mnie w inny wymiar - też mam do tego miasta sentyment. Jeszcze raz powodzenia i uściski! :-)
OdpowiedzUsuńAga głowa pełna pomysłów i aż kipi i buzuje w środku:) Trzeba to wykorzystać:)
UsuńWitaj! Wpadam z rewizytą i trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Marta
Bardzo mi milo:) Dzięki!
Usuń