Witajcie kochani!:)
Wpadam szybciutko na króciutkie spotkanie z Wami. Bo jak to bywa, dobrych znajomych trzeba poinformować o tym co pozytywnego nam się przytrafiło. I ja chcę Wam - moim wirtualnym znajomym, bliższym i dalszym- pochwalić się cichutko.
Tak tak... Rzadko się chwalę, rzadko bywam z siebie dumna. Wczoraj jednak serducho podskoczyło mi wysoko, głęboko, zabiło szybciutko i rozgrzało do czerwoności, bo ... bo zaproszono mnie na mini rozmowę na łamach internetowego wydania - portalu Weranda Country (Weranda Country ) .
Miłe? Oj tak. Ważne? Dla mnie tak, gdyż gdzieś tam w środku zawsze pragnęłam wypowiedzieć się szerzej. Czy wart? Myślę, że tak. Powiedziałam, co wiedziałam:) Pokazałam kilka swoich zdjęć i prac. Jedni zauważą, inni pominą. To już dla mnie nie ważne. Mi tyle wystarczy:)
Ale koniec gadania. Zapraszam do oglądania i czytania na Kilka słów o urządzaniu....
Ściskam Was mocno i dziękuję, że jesteście:)
Przy okazji kilka moich migawek kuchennych:)
Coś czuję, że w lutym wezmę się za szycie tildowych Anielic ponownie:)
I małe wspomnienie kilku moich prac:)