Witam Was kochani poświątecznie.
Już czas powrotu do codziennych zajęć i niestety pracy. Oczywiście bez entuzjazmu drepczę do biura i tradycyjnej roboty, a z radością biorę się za moje robótki.
Jak u nas miną świąteczny czas? Ciężko, smutno, z kamieniem na sercu. Nie myślałam, że tyle nerwów i samokontroli będą mnie kosztowały te rodzinne spotkania. Jedno mnie przeraziło najbardziej... nikt nie zastanawia się nad tym co ja czuję i czego, mimo tych złych wydarzeń, pragnę w życiu. Wyznaczyli mi rolę niewolnika mojej mamy, który ma być na każde jej skinienie, na każde fochy-niefochy. Wiem, wiem, nie narzekam już ....
Więc tradycyjnie, by odwrócić myśli i pozabijać czas wzięłam się za przerabianie. Tym razem pod pędzel poszła herbaciarka i album na zdjęcia. Skończone jest tylko jedno pudełeczko, bo okazało się, że mężuś rozpędził się w Castoramie i kupił lakier jachtowy bursztynowy i nagle biała powierzchnia pozostała brązowa:( Oj było odwracania, było, no i oberwało się komuś po nosie:)
Poniżej tradycyjna herbaciarka, w popularny wzór (mi się jednak strasznie podoba i się pochyliłam nad nim), ze sękaczem dwuskładnikowym.
Zapraszam:)
Zrobiliśmy sobie wczoraj z Panem Mężem "seans" marzeniowy:)
Każde z nas głośno powiedziało, co mu po głowie chodzi, czego by pragnął gdyby sprawy potoczyły się inaczej... a może gdybyśmy tylko potrafili wziąć życie bardziej w swoje ręce...
I wiecie co... lepiej nam się zrobiło na duchu. Bo marzyć trzeba. Musimy mieć jakieś cele mniej lub bardziej osiągalne. Musimy do czegoś dążyć i czasem sprawiać sobie małe przyjemności.
CUDO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńŻyczę spełniania TYCH marzeń:)
Dziękuję Ewuń:) Małymi kroczkami może, może...
UsuńWitaj Kochana :)
OdpowiedzUsuńco to za złe samopoczucie?
Pamiętaj czas zniweluje złe emocje...oddech pełną piersią i do przodu...
już niedługo do Was wracam, bo moje sprawy zawodowe bardzo mnie zajęły. ..tęskno mi za Wami i smutno...
na Nowy Rok życzę Tobie spokoju wewnętrznego i miłości, spełnienia marzeń...
buziaki Aga z Różanej Ławeczki :)
Czekamy Aguś na Ciebie:) Też się strasznie stęskniłam!!!
UsuńFajnie tak czasami usiąść, pochylić się nad swoimi marzeniami, powiedzieć na głos to co się pragnie. Aż momentalnie, spontanicznie spytałam męża siedzącego obok o czym marzy:)) Okazało się ,że jak zwykle dokładnie o tym samym co ja;)) Uściski przesyłam!
OdpowiedzUsuń:)) takie wspólne wizualizowanie marzeń jest fantastyczne. Życzę spełnienia tych waszych marzeń:)
UsuńPrześliczna skrzyneczka. Miło pomarzyć ale gorzej gdy nasze marzenia się nie pokrywają:( wtedy jest problem bo każdy zmierza w innym kierunku. A tak właśnie jest u mnie.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Wszystko zawsze nie może się nam pokrywać, ale dobrze gdy potem te dwa kierunki się spotkają choćby na chwilkę. Tego Ci życzę!!!
UsuńUwielbiam Paryż i wszystkie jego motywy na poduszkach,skrzynkach,obrazkach i innych podobnych rzeczach.Pudełko wygląda świetnie i nawet oczami wyobraźni widzę jej w jakiejś francuskiej cukierni,kawiarni czy restauracji.
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam:) I dosłownie w każdym przedmiocie chętnie bym coś "paryskiego" umieściła.
UsuńCzasami tak bywa ,głowa do góry !!!
OdpowiedzUsuńZyczę Ci by nowy rok ,był tylko i wyłącznie po Twojej myśli i żeby spełniły się wszystkie Twoje marzenia :)
Piękna skrzyneczka :)
Pozdrawiam gorąco.
Dziękuję, bardzo dziękuję:) Podobno ten rok należał do najgorszych, co zresztą doświadczyłam sama i wielu bliższych i dalszych. Wiec z nadzieją patrzę w ten kolejny. Oby był spokojniejszy dla wszystkich i zwyczajnie dobry.
UsuńSzczęśliwego Nowego Roku :)
OdpowiedzUsuńI wzajemnie:) Duuuużo szczęśliwych chwil!
Usuń