czwartek, 3 września 2015

Wrześniowe sercowe drobiazgi

Witajcie kochani:)
Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa i za zachęcanie do szaleństw z przetworami. Przyznam, że kusi mnie to bardzo. Jedynie brak czasu i milion zajęć, które sobie dokładam sprawia, że odsuwam gotowanie na dalszy plan. Czuję jednak, że gdy moja pierwsza, wymarzona kuchnia będzie już gotowa do użytku, to puszczę wodze fantazji i dam się wkręcić w gotowanie:)

Chwilowo chodzę napięta jak struna, nerwowa, ale i szczęśliwa, bo czekam na sobotę - dzień kiedy zoczę ten mój kawałeczek szczęścia.
W wolnych chwilach pomiędzy szykowanie dziewczynek do szkoły (cały weekend trwało sprzątanie, przemeblowywanie, by było miejsce na szkolny świat) coś tam trochę podziubałam. Nie jest tego dużo. Mimo, że dzień jeszcze dłuższy, to jakoś nie wyrabiam. Jeszcze popołudnia spędzamy w ogrodzie, na spacerach, rolkach, rowerkach itp. Niech dziewczynki korzystają ile się da z pięknej pogody. 

Więc wrzesień zaczęłam serduszkowo:)
I jeszcze moja starsza córcia, która pomagała mi przy wymianie kwiatów na tarasie na wrzosy - uwielbiam je po prostu i już mnie korciło, by je mieć u siebie choć to jeszcze nie jesień.



 



I serduszko lawendowe.





 


Zapraszam Was do odwiedzania sklepiku. Mam taki mały dylemat... Planuję, marzę, że już w niedługiej przyszłości zajmę się tylko sklepem i pracownią. Z jednej strony jest to trudna decyzja, gdyż wiąże się z "porzuceniem" stałej pracy. Z drugiej i tak mnie to czeka, bo w przyszłym przeprowadzamy się do naszego domku w innym mieście. Zmiany są więc nieuniknione i to na kilku frontach. 

Właśnie z tego powodu mam do Was pytanie. Pewnie będę dopytywała o to nie raz... 
Czy uważacie, że w moim sklepie powinny przeważać lub być tylko przedmioty moje, z pracowni lub bliskich mi uzdolnionych osób, czy produkty gotowe- znanych marek, popularne...?

Poratujcie proszę, bo miotam się jak przylepiona mucha do pajęczyny...
 
Będę wdzięczna za każą podpowiedź.

Ściskam Was mocno
 
Ania.





8 komentarzy:

  1. wiadomo, im więcej w sklepiku wyjątkowych, oryginalnych przedmiotów, jakich nie kupi się gdzie indziej - tym lepiej.... znane marki można kupić wszędzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za podpowiedź, bo już mnie denerwowała ta pogoń za duńskimi markami, każdy mi le polecał.

      Usuń
  2. Piękne serducha,szczególnie to lawendowe wpadło mi w oko :)
    Mam nieco podobne zdanie co Sandra- te popularne marki ostatnio zalały internetowe sklepy i można je dostać wszędzie,powiedziałabym ,że jest ich aż nadmiar!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Klaudynko:) Wierzmy, że i inni mają takie zdanie:)

      Usuń
  3. Cudowności Aniu!!!! A swoją drogą Aniu stawiam na unikaty i rękodzieło... tego nie da sie podrobić i zalać nimi rynku:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rękodzielne prace są bardzo unikatowe :)
    Urocze serduszka!
    Pozdrawiam, M

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, tylko, żeby i inni mieli takie poczucie. Buziaki

      Usuń

Dziękuję za poświęconą chwilę i pozostawienie po sobie śladu. Pozdrawiam. Ania:)