środa, 17 sierpnia 2016

Wspomnienia wywoływane i przechowywane - ALBUM

Witam Was jeszcze ze słonkiem w tle:)

Powoli dni są chłodniejsze, o wieczorach to nawet nie wspomnę. Jakoś szybko w tym roku skończyło się spokojne przysiadanie na ławeczce lub w fotelu na tarasie. Teraz lecę po koce, ubieram sweter i dopiero mogę sobie posiedzieć i podumać:) Ale nie o tym miał być dzisiejszy wpis. 

Zdjęcia. Lubicie? Zbieracie, przechowujecie, wywołujecie?

My tak. kocham zdjęcia, kocham przysiąść sobie, otworzyć album, zaparzyć kawę i tak przeglądać wspomnienia sprzed lat:) Moja babcia do tej pory, gdy do nas przyjeżdża, to lubi zaszyć się w fotelu z albumami na kolanach i tak mijają jej godziny. Moje dzieci też złapały bakcyla i nie raz same sięgają po zdjecia gdy były małe, dyskutują, śmieją się, wspominają, opowiadają stare historie. Dlatego u nas albumów dostatek, zarówno tych tradycyjnych jak i starych skrzynkowych.

W Pracowni też naszło mnie ponownie na albumy. Drewniane rzecz jasna:)

Ostatnio jakoś brakowało mi weny do pracy z drewnem. Zaczęłam przed urlopem wiele prac i tak naprawdę nie pokończyłam chyba niczego... Jakaś niemoc, brak celu...

Po powrocie miałam postanowienie, że jednak drewienka zostaną moimi przyjaciółmi, ale nie będę się na nich zbytnio skupiać. Gdy zobaczyłam te sterty rozpoczęte, nie mogłam się oprzeć i wreszcie kilka drobiazgów zakończyłam. 


Na pierwszy ogień dzielnie ruszył album drewniany. Tak, tak, pokazywałam Wam już raz jego wykonanie, ale trochę w innej wersji. Tym razem połączyłam brąz (dąb rustykalny) wosku z bielą. Grafika bardzo podobna - tak jakoś mi pasuje do wspomnień i nawet nie szukam innej.





Całość na zakończenie również pokryta woskiem bezbarwnym. Dlatego album-pudełko ma naprawdę delikatną powierzchnię, miłą w dotyku i taka przyjazną. 








 
Wielkim plusem tych albumów jest to, że są naprawdę pojemne. Ze względu na to, że wywołuję zdjęcia zazwyczaj raz w roku hurtem, to mam ich wtedy tysiące (dosłownie)!

Nie zawsze od razu segreguję i podpisuję, a przecież dobrze je mieć w jednym, pewnym miejscu:)






ALBUM okazuje się całkiem niezłym prezentem ślubnym lub na konkretne okazje (imieniny, urodziny, Chrzest itp.) Cieszę się, że właśnie w ten sposób jest przekazywany dalej.

Album jest już dostępny TUTAJ w moim Sklepie A.D. HOME WNĘTRZA.


Ściskam mocno

Ania













7 komentarzy:

  1. Rewelacyjny album. Świetny pomysł.
    Pozdrawiam ciepło Aniu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję:) Od razu ma rogala na twarzy:) Ściskam mocno!

      Usuń
  2. Super pomysł. Zdjęcia - zatrzymany czas, wspomnienia. Chwila nostalgii. Muszę się poprawić, bo u mnie zdjęcia raczej w komputerze. Pozdrawiam 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj poprawiaj się, bo komputer rzecz złośliwa i wszystko może pożreć:) I wtedy ciężko powrócić do wspomnień.

      Usuń
  3. śliczne pudełeczko...to połączenie brązu z bielą jest świetne...

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne te albumy! Pomyślę o nich w kategorii ewentualnych prezentów.. Sama raczej nie miałabym z nich pożytku, bo my zdjęć właściwie nie wywołujemy. Mam jakieś zdjęcia z dzieciństwa, listy, kartki i inne drobiazgi pochowane w starych puszkach. Ale od lat zjęć nie wywołuję, nie mam nawet w domu żadnego zdjęcia oprawionego w ramkę :-) Nie wiem, skąd mi się to wzięło i czy mi się kiedyś odmieni.. ;-) Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęconą chwilę i pozostawienie po sobie śladu. Pozdrawiam. Ania:)