czwartek, 26 czerwca 2014

Kolejny krok do przodu. Kończymi pierwszą klasę:)

Nie mam bladego pojęcia jak to się dzieje, że moje córeczki dorastają tak szybciutko. Dopiero co przeżywałam pierwsze wyjścia do szkoły a tu już mamy za sobą cały rok szkolny. Nawet Natalka jest zaskoczona, że tak szybko jej to przeleciało.
Jutro nasze małe święto- kolejna "pierwsza" rzecz w naszym rodzinnym życiu, czyli pierwsze zakończenie roku:)

Oczywiście mamusie zebrały się po parę groszy, aby docenić naszą kochaną wychowawczynię. Jednak jak to zwykle bywa, prężnie to nie wyszło. Stwierdziłam więc, że zrobię jakiś drobiazg, by  dzieci podziękowały pani w mniej tradycyjny sposób.

I tak rozpoczęłam swoją pierwszą przygodę (znów coś "pierwszego":) ze spękaczem dwuskładnikowym. 









Jak to zwykle u mnie bywa, wszystkiego uczę się sama, podglądając, oglądając filmiki i czytając porady. Łatwo nie było. Pierwsze próby były straszne, nic nie wyszło mi tak jak chciałam. Mazałam, zmazywałam, kombinowałam, płakałam... i tak naprawdę dalej nie jest to efekt na jaki liczyłam. Brakuje mi tej wisienki na torcie i poczucia, że udało mi się.
 No ale cóż... pudełeczko na nauczycielskie skarby jest. 

Dodatkowo Natalka stwierdziła, że pani na biurku lubi mieć mały piórniczek, wiec i taki powstał. Mały, drewniany, troszkę poważniejszy:)






2 komentarze:

Dziękuję za poświęconą chwilę i pozostawienie po sobie śladu. Pozdrawiam. Ania:)