Tak, tak. Ja dziś nieświątecznie. Widzę, że u Was królują cudowne dekoracje, wianki, bombki, choinki, no wszystko co dusza zapragnie:) Ja również siedzę w świątecznych zamówieniach, ale tym razem chciałam Wam pokazać skrawek mojego nowego nieba:) Jak już pewnie podczytywałyście, mamy swoją już prawie wykończoną budowę domku. Ostatnio nastał czas wprowadzania tam mebli i takich naszych dodatków. Nie ma tego dużo, ale każdy drobiazg cieszy mnie chyba potrójnie, bo to takie wyczekane, tyle lat minęło... minęło i wreszcie mogę tam spędzić trochę czasu, nacieszyć się, oderwać.
Najbardziej zagospodarowana jest kuchni, potem łazienka i pokoje dziewczynek. Reszta czeka na swój moment.
Do kuchni zamówiłam u Dorotki z Nutka Nostalgii zazdrostki, które jak dla mnie są cudowne. Domek jest na końcu uliczki, wokół nie ma jeszcze zbytniej zabudowy i tak pola nam tam królują. Wieczorami trochę strasznie spoglądać w czarne okna.
Dlatego te zazdrostki dają mi poczucie bezpieczeństwa:) Bo ja to taki straszak jestem i zaraz mam przed oczami wyłaniającą się nagle za oknem straszną postać (dlatego horrorów nie oglądam, bo potem wszystko mi się śni:)
Ale odbiegłam od kuchni:) Mam w niej moją półkę na moje szpargały, zawieszki, ozdóbki itp. Jak to mówi mój Mąż - na pierdoły:). Mam widok, gdy myję, gotuję. Nic mi więcej nie trzeba.
No jeszcze tylko roletka rzymska ma zamiar się tam pojawić, by mnie chronić wieczorami:)
I namiastka naszego salonu:) Kominkowa obudowa dopiero wykonana przez mego Pana Męża, jeszcze niewykończona, stare odmalowane fotele zamiast krzeseł i tyle;)
Nie wiem, czy Was nie zamęczam. Ale ten nawał, to chyba z radości:)
Jak wytrzymacie to jeszcze dołożę skrawki pokoików dziewczynek:)
POKÓJ NATALKI :)
No i komputer mi odmówił posłuszeństwa... Już nie mogę zdjęć dołączyć:( Ale może to dobrze, bo bym mętliku narobiła i oczopląsu:) W takim razie może następnym razem dorzucę świąteczny akcent w nowym domku:)
Życzę spokojnych przygotowań do Świąt i wielu zamówień. Ja też zapraszam na szukanie prezentów w moim sklepiku:)