Śluby letnią porą rozpoczęte, sezon w pełni i wiele skrzyneczek z tej okazji powstało. Przed urlopem starałam się ogarnąć wszystkie zamówienia, by z czystym sumieniem poodpoczywać z rodzinką.
Pokażę Wam szybciutko jedną ze skrzyneczek - skrzynkę na wino. Szybciutko, bo Pan Mąż goni mnie od komputera, bo przecież to czas relaksu:)
Więc skrzyneczka nr 1 - transferowa, tradycyjnie dla mnie pocierana. Takie też było życzenie, by te moje przetarcia mocno się pojawiły.
Wreszcie wyjechaliśmy na upragniony wypoczynek. Pełne dwa tygodnie oderwania od codzienności, zmartwień, bieganiny, tego szalonego tempa, które za nami kroczy dzień w dzień... Strasznie było nam to potrzebne, jak woda na pustyni... i doczekaliśmy się tych kilku spokojnych, wspólnych chwil. Wreszcie!
I My:)
Słonecznych dni życzę;)