wtorek, 22 września 2015

Post jesienny

Kochane moje dziękuję Wam za każde słowo pod ostatnim postem. Nie wiem, czy to dobrze, chyba nie, ale zaskoczona jestem, że nie trafiam w odosobnienie z tą moją zmiennością nastrojów i ciągłą walką z sobą. To chyba jednak przpadłość osób wrażliwych i zbyt empatycznych. Taki Ci nasz los...

Mimo wielu słabych momentów, staram się maksymalnie widzieć pozytywne odblaski każdego dnia. Dopadło mnie choróbsko jesienne - plus? Jest plus - mam chwilę oddechu, trochę wewnętrznego spokoju, choć kaszel wyrywa mi płuca. Znów nabrałam energii do moich prac. Mam chęć, mam kilka ciekawych zamówień. Jakoś to toczy się powoli do przodu. 

Zasadziłam sporo wrzosów, gdyż w B. dopadłam je po 1 zł.:) Marzy mi się część ogrodu w tonacji wrzosowo - lawendowej. Więc taka okazja sklepowa nie mogła zostać ominięta. W tym roku przypadkowo rozsiała mi się sama lawenda i wykiełkowała pomiędzy płytami kamiennymi na tarasie. Przesadziłam ją do donicy i mam teraz sporo szczepek. Pojawiła się więc kolejna szansa na spełnianie planów ogrodowych. Jeszcze tylko męska siła do przekopania kolejnej części ogrodu i początki prywatnego wrzosowiska będą:)


Biały kosz to dawny zakup na tagu staroci. Kupiony za 5 zł, przemalowany przeze mnie na biało. Czuć w nim teraz świeżość. Idealnie spasował się z małymi dyniami ozdobnymi, które dostałam z ciocinego ogrodu.






Dostałam też w niespodziewanym prezencie od znajomej skrzynie po winie - przywiezione prosto z Francji. Podobno czekały na mnie w piwnicy:)




Mam plan umieścić je w nowym domku. 







Miłego wrzosowego dnia Wam życzę:)






17 komentarzy:

  1. Jakie wspaniałe wrzosy :)
    Pozdrawiam serdecznie :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne wrzosy, a skrzynek z Francji tylko Ci pozazdrościć :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Oj fajne są i dosłownie do wszelakiego wykorzystania:)

      Usuń
  4. Witaj Pochorowana:) ja nie mogę tylko oddychać, nos mam jak burak, a oczy jak śnięta ryba...jednym słowem MASAKRA!!!
    wrzosy cudne i takiej okazji się nie przepuszcza...obcinaj go i dbaj o niego, a będą Ci kwitnąć nieskończenie...
    Buziaki:)
    Aga z Różanej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga właśnie czytałam o podcinaniu wrzosu i na wiosnę będę je ścinać. Podobno nawet można je kosić:)

      Usuń
  5. Jakie cudne. Nigdy jakoś nie myślałam o wrzosach jako kwiatach ogrodowych (no bo to leśne przecież), ale oglądając takie zdjęcia, aż żałuję, że nie mam ogrodu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ogrodzie można naprawdę się nimi nacieszyć, a i podobno miodek z nich jest bardzo dobry:)

      Usuń
  6. Oj zazdroszczę ci Aniu tych skrzynek!!!!
    Dynie i wrzos to nieodzowny element jesiennego wystroju,muszę koniecznie się w nie zaopatrzyć :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Aniu, wszystkie pękamy z zazdrości, bo takie skrzynki to chyba marzenie każdej z nas. Ja już poruszyłam niebo i ziemię, żeby je zdobyć. :) I figa... Są cudne i potencjał ogromny, bo pasują właściwie do wszystkiego. A wrzosy uwielbiam :) Niestety, tylko pojemniki u mnie, bo miejsca już w ogrodzie nie ma.
    Kuruj się kochana i odpoczywaj. Buziaki serdeczne. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dopiero teraz widzę jakie szczęście mnie spotkał:) Nawet nie myślałam... Dziekuję Dorotko - antybiotyk w ataku, więc powinno być lepiej:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Skrzyneczka urocza! Wrzosy bardzo piękne, ja jeszcze nie kupiłam :(
    Pozdrawiam, M.

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczne wrzosy!
    zapraszam heyweyfriends.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za poświęconą chwilę i pozostawienie po sobie śladu. Pozdrawiam. Ania:)